TOP 3 propozycje zabaw z dzieckiem na letni piknik

Lato, piękna pogoda, niesamowite plenery. Często marzą się nam dalekie podróże i eksplorowanie tajemniczych miejsc, ale warto celebrować każdą wolną chwilę, szczególnie tę, którą można spędzić w gronie rodziny i z dziećmi. Świetną alternatywą na takie wspólne delektowanie się piękną pogodą i własnym towarzystwem jest piknik. Nie wymaga on skomplikowanej oprawy – kosz piknikowy z kanapkami, owocami i napojami w zupełności wystarczą, by móc prawdziwie wypocząć. Jak na kocu, w otoczeniu leśnej przyrody czy w środku miasta – na parkowym skwerze, zorganizować czas dziecku, by piknik był prawdziwą frajdą? Jakie zabawy zaproponować, by samemu móc się odprężyć i prawdziwie się w nie zaangażować? Oto nasze propozycje.

Wspólny czas piknikowego biesiadowania i objadania się smakołykami może w pewnym momencie znużyć młodsze dzieciaki. Warto zadbać o ich aktywność fizyczną, aby powrót na koc, wydawał się naprawdę atrakcyjny. Nieśmiertelnymi zabawami w takiej scenerii są "berek" czy "chowanego". W "ganianego" można grać już z dwulatkiem, który bardzo skupia się celu, angażując się w schwytanie uciekinierów i całą swoją energię wkłada w to, by samemu nie dać się złapać. A gromki śmiech jest najlepszą nagrodą dla wszystkich. "Chowanego" czy "podchody", choć wydawać się może, że są zarezerwowane dla starszaków, jest to świetna forma, aby uczyć dzieciaki, które mają problem z rozstaniem z bliskimi, nazywać te emocje, rozumieć je, rozpoznawać. Piknik w miejscu, które dla 3-latka nie jest zupełnie nowe, to świetna arena, aby grać w "chowanego". Starszaki będą natomiast miały szansę, aby się wybiegać, spożytkować energię czy popisać się sprytem w doborze kryjówek. Tradycyjne gry są nieśmiertelne, bo sprawdzają się zawsze i szybko się nie nudzą, nie wymagają od rodziców wielkich nakładów i organizacji.

Spędzanie czasu na pikniku umilą książeczki. Dla maluszków, które zmęczyły się zabawami ruchowymi, warto zaproponować takie, które stymulują wyobraźnię i różne zmysły. Dzieciaki uwielbiają wszystkie z efektami dźwiękowymi, możliwością eksplorowania rozmaitych faktur, materiałów, pełne obrazków. Książeczka może też być preludium do krótkiej drzemki na piknikowym kocu, regenerując siły. Dla starszaków, które umieją czytać, lektura jest zawsze formą na zgłębianie wiedzy, poznawanie innych światów, wcielanie się w inne postaci. Nic tak nie relaksuje jak czytanie na łonie przyrody, miłość do książek warto zaszczepiać w dziecku od początku, samemu świecąc przykładem. W piknikowym koszu dorosły, obok słodkości czy smakołyków, też powinien mieć ulubioną lekturę.

Jeśli wybieramy się na dłuższą wycieczkę z dziećmi, to warto mieć w zanadrzu dość swobodny konspekt na spędzenie czasu. I nie ujmuje to nic ze spontaniczności przeżywania chwili. Z dziećmi warto po prostu mieć jakiś plan. Najlepiej skuteczny. Starszaki, które powinny uczyć się samoorganizacji i planowania, warto poprosić o spakowanie zabawek, które wykorzystają podczas biesiady na kocu. Tu warto podsunąć parę pomysłów, przede wszystkim, by uniknąć gromadzenia wielu bagaży, dzieciaki powinny zabrać nieduże zabawki, którymi można bawić się na rozmaite sposoby. Nieocenione są tutaj zabawki w skali mikro. Chłopcy, którzy fascynują się "męskimi" zawodami i zajęciami, docenią zestawy miniatur i figurki, obsługującego je mężczyzny. Minikoparka czy miniwywrotka będą stanowiły idealne akcesoria, aby bawić się na kolorowym kocu, wozić trawę czy piasek i "zorganizować budowę" podczas pikniku. Będzie to też chwila relaksu dla dorosłych, którzy mogą wówczas porozmawiać, choć sami znajdą frajdę w uczestnictwie w tego typu zabawach. Bawiąc się figurką kuriera można też w obrazowy sposób zaznajomić dzieci z zawodami, specyfiką pracy, a wszystko w otoczeniu pięknej przyrody.